insomnia

Żle sypiam. Mam koszmary, wybudzam sie kilka razy w nocy a później cierpie na duzy problem który wiąrze sie z ponownym zaśnięciem. Chodzę po domu, zglądam po kątach, sprzątam co popadnie ale zazwczyaj nie mam co sprzatac bo wzsystko jest juz posprzątane wiec snuję sie bez celu :(
Przyczyny nie znam-nie jest nią napewno brak ruchu ani zbytnie obżarstwo przed porą spania. Być moze poprostu chwilowy niepokoj wywołany względnie małymi i nieistotnymi w wiekszej perspektywie błahostkami. Albo niesprzyjający mi front atmosferyczny lub jakies inne zjawisko o ktorym moze nawet nie wiem, że istnieje :)

Bog jeden raczy wiedziec ale na bezsennosc czasami pomagaja mi niesmiertelni "Zmiennicy" Wczoraj o nich co prawda zapomniałam ale jeśli sytuacja sie dzisiaj powtórzy z pewnoscia po nich sięgnę.
Dzieki uprzejmosci kolegi P. mam wszystkie odcinki zgrane na plytki i w kazdej chwili moge przeniesc sie w czasy ktore tak bardzo sa mi bliskie nie wiedzac czemu.
Dla niewtajemniczonych- "Zmiennicy" to polski serial telewizyjny z 1986 roku w reżyserii Stanisława Barei. Serial o peerelowskiej rzeczywistości ukazanej poprzez pryzmat perypetii taksówkarzy fikcyjnego warszawskiego WPT (Warszawskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe). Zagrała w nim plejada polskich aktorów, nie tylko komediowych. Akcja serialu skupiona jest wokół taksówki o numerze bocznym 1313. Najpierw jest to niebieski Polski Fiat 125p mocno wyeksploatowany, przeznaczony na licytację. Na końcu pierwszego odcinka rusza w ostatni kurs z personalnym Łukasikiem, który kończy się feralnie – na samochód spada pomnik Zwycięskiej Myszy Postępu i Tradycji. Rozpoczyna to ciąg przezabawnych i wrecz niekiedy nie do wyobrazenia sobie w dzisiejszych realiach, perypetii z tamtych czasów z romansem w tle : ) Jest to kolejny po Seksmisji, Misiu, Rejsie polski top serial który trzeba koniecznie obejrzec. Warty jest każdej ceny.






Z ostatniej chwili...zapisalam sie do fryzjera :) na poprawę humoru po niesprzespanej i pełnej koszmarów nocy. Hurra!!!
Moze wreszcie pokusze sie o balejaż-jesienna zmiana dobrze robi kazdemu-nawet takiej konserwatywnej w tej materii jednostce jaką jestem ja :)

Chciałabym wreszcie osiągnąc zblizony efekt do tego na zdjęciach :) lecz czy uda mi się wytlumaczyc fryzjerce Anecie ze o to mi własnie chodzi??? Moge miec jednie taką nadzieję ale jestem raczej pewna, że tak :)





W dalszym ciągu czekam na moją biżu zamówiona dwa tygodnie temu która zagineła :( Rozmawiałam co prawda z właścicielem sklepu i zobowiązał sie mi przesłać nowy komplet jednak nie był w stanei określić sie kiedy co juz wydało mi sie nie szczere z jego strony bo skoro zapłaciłam to jest mi to wininen bo przecież nie z mojej winy przesyłka do mnie nie dotarła. Być może sam też nie poczuwa sie do winy co jestem jak najbardziej w stanie zrozumieć, bo zdecydowanie winę w tym przypadku ponosi kurier to jednak uważam, że skoro zapłaciłam to nie zaleznie od tego czy i jak przesyłka zagineła ja swoje przedmioty kupione bądź co bądź otrzymać powinnam. Jest to jakby nie było forma jego dobrego imienia jako sprzedawcy. Może  pan zdecyduje się wysłać mi drugą  paczkę i nie potrzebnie wyolbrzymiam problem,  nie mniej jednak do tego czasu musze cierpliwie czekac. Kiedy to będzie? Też oczywiscie wie tylko on sam bo uprzejmy juz nie był mnie o tym poinformowac. Ograniczyl sie jedynie do lakonicznego: "jak będzie to moźliwe" co interpretować mozna na sposobów mnóstwo prawda?  :) proza życia :)
Wiem jedno-mimo tego ze sklep proponuje bardzo bogaty asotryment jestem do niego już uprzedzona i drugi raz zakupow robic tam nie będe i już :) Czy go polecić też musiałabym się mocno zastanowić po zaistniałej sytuacji, nie odbiraniu przez właściciela telefonów i nie dotrzymywania słowa, że oddzwoni z informacją co dalej. Wszystko na głowie interesanta-jak dla mnie: dosyć niska dbałość o klienta sprawy. Zysk zysk zysk zysk i nie wiele więcej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz