Mój blog to subiektywna relacja prozatorska o dziennych zmaganiach, wartych przeczytania książkach, ale także: przewodnik turystyczny po Bliskim Wschodzie i nie tylko bo takze savoir vivre w pigułce dla każdego ponieważ słomy z butów wystającej nie cierpię, zbiór moich własnych przepisów na coś z niczego i tych bardziej wyszukanych. Innymi słowy: osobisty miszmasz, pachnący Chanel i Diorem, ubrany w szpilki z Harrodsa i w kolorze blond :) Do czytania którego serdecznie wszystkich zapraszam
jesienna aura
Chłodne wrześniowe wieczory nie zachęcają do wychodzenia na spacery jeśli ktos jest zmarzluchem takim jak ja. Ja wolę ciepełko :) Toteż na rozgrzanie skompletowałam "jesienną baterię" którą z dumą prezentuję i z którą moja herbata od kilku dni jest nierozłączna :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)