cos przyjemnego, cos pachnącego 2015

Po dlugiej nieobecnosci wracam do moich czytelnikow z najprzyjemniejszym tematem ktory mnie pochlania od wielu latach.

Poniewaz od kilku tygodni mam dyskretna poprawe samopoczucia korzystając z niewielkiem weny tworczej postanowilam przypomniec sobie  dawne faworyty jesli chodzi o moje poletko zapachowe.

Aktualnie moją garderobę perfumowa stanowią dwa niszowe przewodnie zapachy tj.

Jacomo-Silences
-uzywam ich codziennie, sa odpowiednie na kazda okazje bo swietnie wspolgraja z moja skora, na kazda pore roku, swieze, rzeskie ale ogoniaste



Lanvin-Arpege
-tego zapachu uzywam na okazje szczegolne, wieczorne, wielkie wyjscia lub po prostu wyjatkowe dni, jest to zapach ciezszy, aldehydowy, wysublimowany i nietuzinkowy



Bardzo jednak tęsknie za moimi dawnymi casualami.. Tak własnie. Tesknie za  tymi popularnymi, dostepnymi w Douglasie czy Sephorze: Versace, Bvlgari, Armanim i Dolce.






Ponizej 4 moje wieloletnie przyjaznie. Sprawdzone, Na kazda pore roku. Jak tylko podreperuje budzet domowy z pewnoscia pokusze sie o flakoniki.


depresja-choroba bardzo poważna, ktorej nie wolno lekcewazyc

Drodzy Czytelnicy,
W tym poscie po wielu dniach zastanowienia doszlam do wniosku ze chce podzielic sie z Wami bardzo osobistym i intymnym kawalkiem mojego zycia. 

Od kilku lat lecze sie nieprzerwanie na depresje. U mnie, depresja z objawami zaburzeń adaptacyjncyh, nerwicy natrectw oraz mysli samobojczych zostala zdiagnozowana po serii traumatycznych wydarzen w ostatnich 10 latach. Warto jednak zaznaczyc, ze przyczyn depresji jest wiele. Moga ta byc zaburzenia hormonalne, dlugotrwale stosowanie lekow np. astmatycznych lub inne choroby przewlekle tez moga wywolac depresje. Konflikty w domu, błedy wychowacze, psychiczny szantaż to takze bardzo czeste przyczyny depresje. Jest ich wiele. Bardzo wiele.

Trudno jednoznacznie okreslicczemu jednostka choruje na depresje. Nie ma jednoznacznej odpowidzi: czemu sie zle czujesz? co sie dzieje? przeciez wszystko jest ok? jestes mloda, zdolna, zdrowa. Nie zawsze. Pozory myla. A my niestety bardzo szybko przyklejamy łatkę. W moim przypadku mozna smialo pokusic sie o stwierdzenie ze nastapilo tzw. prawo mrocznej serii. Nagle umarl moj Tato, 6 miesiecy pozniej jego rodzony brat sie powiesil, odziedziczylam gignatyczne dlugi, zachorowala ukochana Babcia ktora mnie wychowywala, drugi brat Taty rzucil sie pod pociąg, moje malzenstwo sie rozpadalo i zaskutkowalo rozwodem, choroba nowotworowa, w miedzy czasie tez doswiadczylam najbolesniejszej dla kobiety krzywdy fizycznej.

Wszystko to niestety spowodowalo ze narastał u mnie lęk, brak chęci do zycia, brak czegokolwiek. Obojetnosc, wielogodzinowe i wielodniowe patrzenie w sufit. Niechec do siebie, niechec do wychodzenia z domu. Niechec do zycia. Oszukiwalam bliskich ze jestem szczesliwa i radosna a w srodku chcialam jak najszybciej znalesc sie w domu w ciemnym pokoju. Nie chcialam zeby mnie ktokolwiek widzial. Chcialam poprostu zeby strach mnie w koncu opuscil. Balam sie wyjsc do sklepu, balam sie poprosic o herbate, znienawidzilam siebie w efekcie. 

Zdecydowalam sie skorzystac z pomocy psychiatry. Od razu otrzymalam silne leczenie farmakologiczne ktore poczatkowo przynioso bardzo dyskretne efekty. 

Z czasem zdeycowalam sie tez na udzial w terapii grupowej ( 3 miesieczna, dzienna, od godz. 9-15 przy ul. Dolnej w Warszawie ) 

Nastapila chwilowa poprawa ktora utrzymala sie poltora roku. 

Ostatanie miesiace zycie ponownie postanowilo mnie wychłostać. Wrócił ból, lęk, apatia, wycofanie, czarne mysli. Izolacja od bliskich, kłamstwa ze wszystko jest w porzadku w momencie gdy w srodku czulam jedynie ze chce zeby to wszystko sie juz skonczylo. 

Lekarz psychiatra zdecydowal sie na radykalna zmiane lekow i aktualnie jestem w trakcie przejscia. 

Zdecydowalam sie podzielic z Wami moimi doswiadczeniami z depresja aby szerzyc swiadomosc ze to choroba bardzo powazna, ktora potrafi atakowac nagle i na ktora wbrew pozorom bardzo duzo ludzi cierpi tylko sie do tego nie przyznaje. 

Nie leczona i zle zdiagnozowana niestety czesto prowadzi do samobojstw jak i innych bardzo silnych załamań. 

Prawda jest taka ze to choroba cywilizacyjna naszych czasow. 

Za duzo pracujemy za malo czasu rozmawiamy, za duzo od siebie wymagamy. Jestesmy caly czas bombardowani z kazdej strony informacjami ze swiata o nieszczesciach, krzywdach, tragediach. Ci bardziej wrazliwi niestety nie daja rady. 

Moze moj post skloni tych ktorzy cierpia w samotonosci ze warto zglosic sie do experta po pomoc. Moze zainspiruje tez tych, ktorym zle ze warto rozmawiac. 

Depresja jest choroba powazna tak samo istotna jak choroba wieńcowa, udar mózgu, uczelenie, czy boleści brzucha. Nie powinna być dyskriminowana!!! 

Nie wolno nam oceniac pochopnie. Nie bojmy sie rozmawiac. Obecnie jest bardzo duzo osrodkow pomocy osobom cierpiacym na depresje czy inne schorzenia natury psychiatrycznej. To nie jest ujma! To nie jest wstyd! To moze sie przytrafic kazdemu z nas. 

Zdrowie psychiczne jest tak samo wazne jak zdrowie fizyczne. 

Obserwujcie siebie, bliskich. Moze ktos wsrod Was potrzebuje wsparcia. Pomagajmy sobie. Nie miejmy obaw zeby skorzystac z ponizszych: 


http://www.stopdepresji.pl/?gclid=CLL1pK7iwMUCFYgLcwodnx4A-Q

http://centrumpsychologiczne.waw.pl/cms/index.php?option=com_content&view=article&id=55:grupa-dla-osob-w-kryzysie-emocjonalnym&catid=3:grupy&Itemid=9&gclid=CK3Dx63kwMUCFeHPcgodU3wAXg

http://www.zielonaklinika24.pl/index.php/depresja?gclid=CPuqgKnkwMUCFcL3cgodNnEAgg










instagram 2015

zapraszam wszystkich czytelnikóv do śledzenia moich życiowych sukcesów i porażek vią instagram

http://adf.ly/1AyECa  




Year 2015-new beggining

Drodzy Czytelnicy
Rok 2014 nie byl dla mnie łatwy. Był to rok pełen zmian. Zmiana pracy, zmiany w życiu osobistym tj. rozwód,  zmiana miejsca zamieszkania, zmiany zdrowotne; białaczka.
Teraz jestem na etapie oswajania sie z nowościami.
Ciesze sie na to co przede mną.
Poniżej podsumowanie ostanich miesięcy 2014.

The best is yet to come.