cos przyjemnego, cos pachnącego 2015

Po dlugiej nieobecnosci wracam do moich czytelnikow z najprzyjemniejszym tematem ktory mnie pochlania od wielu latach.

Poniewaz od kilku tygodni mam dyskretna poprawe samopoczucia korzystając z niewielkiem weny tworczej postanowilam przypomniec sobie  dawne faworyty jesli chodzi o moje poletko zapachowe.

Aktualnie moją garderobę perfumowa stanowią dwa niszowe przewodnie zapachy tj.

Jacomo-Silences
-uzywam ich codziennie, sa odpowiednie na kazda okazje bo swietnie wspolgraja z moja skora, na kazda pore roku, swieze, rzeskie ale ogoniaste



Lanvin-Arpege
-tego zapachu uzywam na okazje szczegolne, wieczorne, wielkie wyjscia lub po prostu wyjatkowe dni, jest to zapach ciezszy, aldehydowy, wysublimowany i nietuzinkowy



Bardzo jednak tęsknie za moimi dawnymi casualami.. Tak własnie. Tesknie za  tymi popularnymi, dostepnymi w Douglasie czy Sephorze: Versace, Bvlgari, Armanim i Dolce.






Ponizej 4 moje wieloletnie przyjaznie. Sprawdzone, Na kazda pore roku. Jak tylko podreperuje budzet domowy z pewnoscia pokusze sie o flakoniki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz