podsumowanie perfum roku 2010

Ponieważ koniec roku sprzyja porządkom w szafie, kuchni oraz tym ogólnym ja postanowiłam zrobić porządki na mojej półce z perfumami. Jak na perfumoholiczkę przystało :)
I ku mojemu zdziwieniu okazało się, że moje wielbione szypry są już  na całkowitym wykończeniu :( ubolewam ale jest to także powód, żeby skupić się na zapachach które są jeszcze w 3/4 pełne lub zupełnie nie tknięte.

Aktualnie na mojej półce znajdują się m.in nieśmiertelny i uwielbiany na wieczorne wyjścia Angel Thierry Mugler, Kenzo ( L'eau par kenzo )  które zawsze będzie mi przypominać świetne czasy szkoły średniej :) bo to zapach którego używałam dobre cztery lata a aktualnie służy mi do psikania na noc do spania albo na upalne lato,  Sonia Rykiel Rose którą dostałam od Doroty i która jest doskonała do codziennego użytku/pracy i nie wykluczone że zostanie moim nowym numerem jeden na daily use, oraz DKNY Be Delicious i Chloe Chloe które sama kupiłam sobie pól roku temu i jeszcze nie odpakowałam z foli i które to zaliczam do tzw. perfum całorocznych casual ale z pazurem bo nie są to typowe słodkie kwiatuszki który nie cierpię :) :) :)

Zatem na najbliższe miesiące moja 'bateria' zapachów jest w sile.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz