Siadałabym sobie wtedy w kucki tak jak rytuał ten tego wymaga i przelewałąm bym herbatkę i kontemplowała chwilę. :)
Wbrew pozorom parzenie herbaty nie nalezy do najprostszych czynności :)
Bo na przykład aby napar zachował najlepsze właściwości smakowe i unikalny aromat zieloną herbatę należy zaparzyć w ogrzanym wrzącą wodą, a następnie do sucha wytartym porcelanowym czajniczku używając miękkiej wody. Temperaturę wody należy dobrać biorąc pod uwagę jej gatunek, dlatego najlepiej o nią zapytać sprzedawcy. Generalnie waha się ona pomiędzy 60 a 90 stopniami Celsjusza.
Istnieją dwie metody osiągnięcia pożądanej temperatury: pierwsza z nich to po prostu użycie odpowiedniego termometru, druga opiera się na spostrzeżeniu, że w temperaturze pokojowej wrząca woda po 3-4minutach ma 90stopni, a po 12-14minuta spada do 75.
Niestety w zależności od stopnia rozdrobnienia suszu, gatunku herbaty i twardości wody parzenie zielonej herbaty ma zróżnicowany czas. Herbaty bardzo rozdrobnione parzy się króciutko, a te o dużych listkach parzy się znacznie dłużej. Podobnie jak wielkość liści tak i twardość wody wydłuża czas parzenia zielonej herbaty.
Dalej: krótkie parzenie(około 3minut) powoduje, że teina nie wiąże się z garbnikami, więc napar jest orzeźwiający i pobudzający. Wydłużenie czasu parzenia z kolei daje nam napar o działaniu relaksującym.
Zielona herbata pozwala na dwu a nawet trzykrotnie parzenie za każdym razem uzyskując napar o innym aromacie i innych właściwościach. Pierwsze parzenie daje napar o delikatnym aromacie działający pobudzająco. Drugie parzenie daje napar o intensywniejszym aromacie, smaczniejszy i działający relaksująco na nasz organizm (dlatego jest on znacznie bardziej ceniony niż ten z pierwszego parzenia o czym oczywiscie nie wiedzialam :)
Bosko byloby miec u siebie w domu wydzielony kącik gdzie mozna byloby oddać sie takim praktykom celem relaksu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz