kwiaty polne i tatar z łososia

Takie oto piekne polne kwiatuchy udało mi sie dzisiaj zebrac podczac godzinnego spaceru z psami na polach w Magdalence :)



A po powrocie do domu nabrałam dziwnej ochoty na łososia ale poniewaz pora byla juz pozna to aby sie nie opychać na noc tlusto i zamiast smażyć dzwonek jak to zawsze w masełku czosnkowym postanowilam zrobić tatara :) 

Skladniki:
-łosos wędzony - ilosc uzalezniona jest poziomem glodu :) ja zużyłam całe małe opakowanie i na średni głód jest to porcja w sam raz 
-pół dużej cebulki lub mniejsza mała jak kto woli
-koperek ( raczej szczodrze )
-sól i pieprz do smaku
-1 cytryna







Przygotowanie:

Łososia kroimi w najdrobniejsza kosteczkę jaką się nam uda. Podobnie cebulkę i koperek. Wszystko razem mieszamy bardzo dokładnie. Wciskamy całą cytrynę i formujemy zgodnie z upodobaniem-mnie najbardziej podobają się babeczki. Przystrajamy koperkiem i gotowe :)

Ja mój tatar podałam z podpieczoną w piekarniku bagietką oraz w towarzystwie pomidorków w oliwie z oliwek z bazylią. Można także podawać z marynowanymi grzybkami, orzechami i serami np. pleśniowym, camembert czy parmezanem w plastrach.

Kolacja była sycąca, zdrowa, smaczna i zajęła tylko10 min!!! Do tego kieliszek zimnego białego wytrawnego winka i niebo w gębie gwarantowane :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz