wrotki :)

Mam! I nie moge sie doczekac kiedy zacznę szaleć na poważnie na swiezym powietrzu. Wczoraj zrobilam przymiarkę i radości mej nie bylo konca :) Wrotki mam ja!!! :) Wrotki wrotki wrotki. Nie rolki a wrotki wlasnie wrotki :) nanannana :)



Cos pieknego! Przypomnialy mi sie szczeniece lata jak zasuwałam po podjezdzie w Magdalence. Piekne czasy. Pogodzic sie nie moge ze nie wroca. Wogole nie moge sie pogodzic ze wszystko przemija. Jakie to smutne i frustrujace.


Dodatkowo ostatnio mam spadek formy albo przez przesilenie wiosenne albo zmeczenie materiału ale niezaleznie z jakiej przyczyny skutkuje to tym, ze co raz czesciej i na kazdym kroku utwierdzam sie w przekonaniu ze urodzilam sie w zlej epoce. Nie pasuje do dzisiejszych czasów, do wiecznego pędu, stresu, pracy po godzinach, braku czasu na przyjaciol, znajomych i rodzinę, znieczulicy, ogolnego przyzwolenia na agresję, brutalnosci względem zwierząt, rozwodów bo co jedna to rozwódka albo rozwodnik. Nie! Nie pasuje mi codzienne zycie lat 2000. Te czasy są za szybkie, za płytkie, za intensywne. Chcialabym sie cofnąc o lat 20. Do filmow tj. Akademia Pana Kleksa i do kolejek przed Megasamem na Ursynowie. I do czasów kiedy był Tato :( Mimo, że wiem, że były to też cieżkie czasy pustych półek i Milicji to dla mnie były to sielskie chwile dziecka do których mi tęskno :( i nic na to nie poradze i malo mnie obchodzi czy sie to komus podoba czy nie.















2 komentarze:

  1. Czasem rozwód jest jedynym sposobem na przeżycie:)
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  2. też marze o takich wrotkach. Gdzie mozna takie kupić?

    OdpowiedzUsuń