podróż sentymentalna-Kreta i Moussaka

Napisala do mnie dzisiaj Ala. Nasza ulubiona sąsiadka z tegorocznego wyjazdu na Krete. Pochorowała się biedna niestety i leży w wyrku toteż ja z tego miejsca sciskam mocno i przesylam  prądy na rychle ozdrowienie J

List Ali przypomnial mi wakacje i nasze wycieczki w głąb Krety jakie sobie z Piotrusiem urządzaliśmy podczas  lipcowego urlopu. Co prawda jak sobie przypomne te kręte dróżki i nie stroniącego od prędkości po nich Piotrusia to aż mi włosy dęba staja.  Całościowo jednak kazda z nich była inna i na swój własny sposób oryginalna. Męczące były to fakt ale ile frajdy nam sprawiły.  

Widzę się dzisiaj z Mają. Może skuszę się na jakas grecką potrawę przy okazji naszego wyjscia bo z pewnością cos na zab trzeba będzie zjesc.  Marzy mi się taka swiezutka pyszna salatka grecka albo serek haloumi.  Serek haloumi może nawet kupię w Galerii Mok. w Carefourze. Powinnam się też wreszcie pokusic o przyrządzenie mojej ulubionej moussaki ale jakos wiecznie mi brakuje jakiegos Pol produktu.  Samo przygotowanie moussaki do wybitnie trudnych nie należy ale produkty jakby nie było potrzebne sa wszystkie J
Przepis dla niecierpliwych (http://www.gotujmy.pl/moussaka-grecja-,przepisy,29784.html  ) a dla tych cierpliwych z pewnością w kolejnych wpisach pojawi się w najbliższym czasie sposób przygotowania moussaki wykonanej przeze mnie. Wiem już dzisiaj jednak, że ja do przygotowania mojej wersji moussaki z pewnością nie użyje mięsa mielonego jagnięcego bo uważam, ze mielone wieprzowe lub mieszane: wieprzowo-wołowe nie zmieni smaku moussaki a jest primo: latwiej dostępne, secundo: bardziej humanitarne w moim wykonaniu. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz